Logo

Wiadomości

 

Doskonale rozpoczęły rozgrywki Ligi Mistrzyń siatkarki Winiar. Kaliszanki pokonały w Stambule tamtejszy Fenerbahce 3:0 nie pozostawiając rywalkom cienia wątpliwości, kto jest lepszy. /28.11.2007/

Grać w Turcji w siatkówkę przeciwko miejscowym drużynom - to bardzo trudne zadanie. Niewielu naszym ekipom udaje się odnieść tam sukces. Akurat kaliszankom się to już udawało - dwa lata temu pokonały przecież Vakifbank Günes Stambuł na jego terenie.

Teraz w tej samej hali zmierzyły się z Fenerbahce Stambuł. To jeden z najpopularniejszych klubów w Turcji, ale w piłce nożnej. Mecz siatkarek nie zapełnił stambulskiej hali.

Kaliszanki grały bez kompleksów i gdyby nie psuły mnóstwa zagrywek, szybko osiągnęłyby przewagę nad Turczynkami, w barwach których grały Amerykanki Therese Crawford i Kimberley Glass, Brazylijka Tatiana Dos Santos czy znana turecka gwiazda Özlem Özcelik. W barwach Winiar wciąż brakuje Brazylijki Janainy de Oliveiry, która wciąż nie ma licencji na grę w barwach Kalisza. W Stambule zastępowała ją Izabela Żebrowska.

Turczynki przyjmowały serwis bardzo kiepsko, nadziewały się na kaliski blok i Winiary objęły prowadzenie 15:10, potem 19:13. Defensywę Fenerbahce demolowała swymi atakami z drugiej linii Anna Woźniakowska; mniej Anna Barańska, na ataki której Turczynki się nastawiły.

Początek drugiego seta był dla kaliszanek wstrząsem. Ataki w siatkę i bloki Fenerbahce dały nam niecodzienny wynik 8:0 dla zespołu tureckiego. Niebywałe, ale jeszcze bardziej zaskakujące było to, że Winiary odrobiły najpierw pięć z rzędu (5:8) i wreszcie po blokach Heleny Horki doprowadziły do remisu 11:11. Turczynki wciąż grały bardzo źle w przyjęciu i obronie, miały też przeciętną libero i tego seta też przegrały.

Kaliszanki rozprawiały się z rywalem z Turcji zdumiewająco łatwo, ale trzeba pamiętać, że zagraniczne gwiazdy Fenerbahce przyjechały do Stambułu raptem kilka dni temu. Nie zmienia to faktu, że Winiary odniosły bezcenne zwycięstwo na otwarcie Ligi Mistrzów i jeden z efektowniejszych wyników w dziejach klubu.

W innym spotkaniu grupy B Ligi Mistrzyń Zariecze Odińcowo rozgromiło Azerrail Baku, nie pozwalając Azerkom w dwóch setach wyjść z "dziesiątki". / gazeta.pl /

Fenerbahce Stambuł - Winiary Kalisz 0:3

(19:25, 21:25, 16:25)

Składy drużyn:

Fenerbahce: Pelin Celik, Seda Tokatlioglu, Cigdem Rasna, Therese Crawford, Tatianna Dos Santos, Ozlem Ozcelik, Ayca Naz Ihtiyaroglu (libero) oraz Gizem Giraygil, Marina Tumas, Kimberly Glass.

Winiary: Magdalena Godos, Eleonora Dziękiewicz, Milada Spalova, Anna Barańska, Anna Woźniakowska, Izabela Żebrowska, Agata Sawicka (libero) oraz Olga Owczynnikowa, Helena Horka.

Igor Prielożny: Tylko najwyższe cele /24.11.2007/

W porównaniu z ubiegłym sezonem potencjał kadrowy zespołu z Kalisza nie uległ wielkim zmianom. Igor Prielożny na do swojej dyspozycji niezwykle doświadczone zawodniczki, tworzące trzon swoich reprezentacji. Słowak podkreśla, że z tą drużyną będzie walczył o najwyższe cele.

Wasz klub, podobnie jak ostatnio, wyznaczył sobie szczytne cele na ten sezon

Igor Prielożny: - "Nasza drużyna w porównaniu do zeszłego sezonu mocno się nie zmieniła. Trzon zespołu został ten sam. Tworzą go dziewczęta, które w swoich reprezentacjach są zawodniczkami "szóstkowymi". Także, nie możemy sobie stawiać innych celów, jak tylko te największe".

Trzon pozostał bez zmian, jednak pojawiły się nowe zawodniczki

Igor Prielożny: - "Mamy Sylwię Wojcieską. To młoda zawodniczka, która została ściągnięta do Kalisza z myślą o podwyższeniu bloku. Dla mnie bardzo ważne jest, aby nasze środkowe na treningach ogrywały się z taki wysokimi zawodniczkami jak Sylwia. Na przekątną przyszła do naszego klubu bardzo wszechstronna Brazylijka Fernanda Janaina Cassia de Oliveira. Mam nadzieję, że pomoże nam ta siatkarka, szczególnie w grze obronnej. Oliveira dysponuje bardzo dobrą zagrywką, świetnie radzi sobie również z piłkami sytuacyjnymi".
* rozmawiał Marcin Prus /Polsat Sport /

Gwiazdy zarabiają bardzo dobrze /24.11.2007/

 

Liga Siatkówki Kobiet to młodsza siostra swojego męskiego odpowiednika – Polskiej Ligi Siatkówki. Także biedniejsza, ale być może już niedługo. Właśnie ruszył trzeci sezon żeńskich rozgrywek pod znakiem zawodowstwa.

Bez wątpienia dwa złote medale mistrzostw Europy wywalczone przez ekipę trenera Andrzeja Niemczyka przyczyniły się do rozwoju dyscypliny. Również w wydaniu ligowym. Kilka lat temu mieliśmy małe ciemne hale, zadłużone kluby, brak zainteresowania telewizji. Dziś zmieniło się to diametralnie. Jednak poziom sportowy nie wzrósł proporcjonalnie do infrastruktury i zarobków. Dlaczego?

Najlepsze polskie siatkarki szukały pracodawców w innych ligach, a nad Wisłę nie waliły drzwiami i oknami zagraniczne gwiazdy. Dzisiaj dobrym kadrowiczkom opłaca się wrócić do kraju. Ale nie wszystkim. Najbogatszy klub LSK – Muszynianka – ma budżet w granicach 4,5 mln złotych, czyli np. 1/3 tego co rosyjskie Zarzecze Odincowo. Właśnie w Muszynie można dobrze zarobić, o czym przekonują się byłe reprezentantki Polski. Najlepiej opłacane siatkarki LSK mogą tam w tym sezonie otrzymać ok. 90–100 tysięcy euro. Tym razem Muszynianka jeszcze głębiej sięgnęła do kieszeni, bo rok temu oferowała swoim gwiazdom o 20-30 tysięcy mniej. Prezes i trener w jednej osobie – Bogdan Serwiński – postanowił jednak hojniej obdarować podopieczne.

 

 

 

 

 

 

 

 

Lena Dziękiewicz

 

28-11-07

LM : Kaliszanki pokonały w Stambule tamtejszy Fenerbahce 3:0.

25-11-07

Gwiazdy zarabiają bardzo dobrze

Igor Prielożny: Tylko najwyższe cele

24-11-07

Start Serwisu !!